Kontrolerzy NIK zaczęli już badanie wykonania budżetu przez poszczególne resorty. Sprawdzają, jak w minionym roku ministrowie wydawali publiczne pieniądze. Oprócz kontroli budżetowych NIK zaplanowała na 2013 r. kontrole wykonania zadań przez różne instytucje państwowe. Inspektorzy przyjrzą się m.in.:
- wykorzystaniu zasobów kadrowych służby zagranicznej
- realizacji polityki migracyjnej
- funkcjonowaniu systemu ochrony klientów instytucji finansowych
- zwalczaniu oszustw w podatku VAT
- funkcjonowaniu sieci energetycznych oraz sieci gazowych
- przeciwdziałaniu patologiom w szkołach
- działalności Centralnego Ośrodka Sportu
- przygotowaniu Wojsk Specjalnych, w tym jednostki GROM
- nadzorowi nad służbami specjalnymi
- policji drogowej
- fotoradarom stawianym przez Inspekcję Transportu Drogowego i straże miejskie
- profilaktyce narkomanii
- funkcjonowaniu parków narodowych
- ochronie mieszkańców dużych miast przed hałasem
- programowi zapobiegania nowotworom
- zapewnieniu prawa do jednakowego wynagrodzenia dla kobiet i mężczyzn w sektorze publicznym
- budowie ekranów akustycznych na autostradzie A2
- wpływowi monitoringu wizyjnego na bezpieczeństwo miast.
Każdego roku NIK sprawdza ponad 2,5 tys. instytucji administracji rządowej i samorządowej. W wyniku tych działań powstaje ponad 3 tys. wystąpień pokontrolnych. Finansowy wymiar wykrytych przez kontrolerów nieprawidłowości sięga rocznie od kilku do kilkunastu miliardów złotych. W 2011 r. było to ponad 14 mld złotych.
Izba zatrudnia 1650 pracowników, z czego 75 proc. to kontrolerzy. Budżet NIK w ostatnich latach to ok. 250 mln złotych. W wyniku działalności Izby Skarb Państwa ma szansę na zaoszczędzenie lub odzyskanie kilku miliardów złotych rocznie. W 2011 r. było to ponad 4 mld złotych.